Ostatni weekend spędziłam w Rzymie.Ponieważ to była moja pierwsza wizyta w Ryzmie i we Włoszech wogóle tak więc chciałam jak najwiecej miejsc.
Nie wiem czemu ale mam obsesję na punkcie kawy i uwielbiam obserować jak ludzie w innych krajach piją kawę i jak ją podają.
We Włoszech piją malutkie szybkie espresso i maleńkiej filiżance na stojąco, tłocząc się przy ladzie i poijają je wodą. Rano w lokalnych kawiarnkach trudno dostać się do lady, bo wszyscy Włosi stoją i piją swoję poranne espresso, wyskakują z samochodów, zostawiają na zewnątrz swoje skutery i wchodzą by na stojąco wypić swoją kawę. To samo jest w porze lunchu... espresso i capuccino króluje.
Było więc kawowo.
Było też bardzo aktywnie. Uwielbiam chodzić i zwiedzać nowe miejsca na nogach, kręcić się po nieznanych uliczkach, szukać nowych miejsc. Rzym jest do tego idealny.
Rzym jest cudowny pełen historii, przyjazny dla turysty, tętniący życiem.
Dolce Vita!